Najdłuższe dni w roku. Bardzo przyjemnie obudzić się i widzieć tylko światło.


/ Czuję na sobie gorący oddech miasta, tak jakby to jakieś wielkie zwierzę oddychało mi prosto w twarz. Wyobrażam sobie, że czegoś oczekuję - na przykład, że ten upał, który wykańcza rośliny, minie wkrótce i zostawi po sobie coś żywego, nowego. Wyobrażam sobie mnie oczekującą.
Przez chwilę oglądam, jak samochody zapadają się w asfalt - dookoła ich kół powstają zgrubienia, trochę jak pokraczne kręgi na wodzie. Powinnny zostać sfotografowane, myślę, właśnie teraz, kiedy wystarczy nam wyłączyć się na chwilę, by ugrzęznąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz