/ Wracam rowerem, dobry wiatr wieje mi w twarz. Mijam odnowioną Wolę, tę dzielnicę czerwieni, nagle wysoką, dziwnie błyszczącą. Wybieram okrężną trasę, chcę przejechać przez wszystkie trzy parki w okolicy - jak najdłużej czuć na sobie ten brudny i kochany, stołeczny powiew wiosny.

Zaduma i sztuka


Powroty, których nie pamiętam.

 Być w drodze, wszystkie swoje przykrostki zawieźć na drugi koniec świata.